Czas rozpocząć nowy sezon bumerangowy. Oczywiście mam na myśli produkcję, bo przecież pogoda już od jakiegoś czasu pozwala nam na zabawę na powietrzu :)
Pod koniec poprzedniego sezonu dużo pisałem o tradycyjnych dwuramiennych bumerangach, natomiast muszę powiedzieć (zwłaszcza tym mało znającym bumerangi), że nie są to łatwe modele do okiełznania. Generalnie większość tradycyjnych modeli do duże, ciężkie i niestabilne w locie bestie. Ale i tak je kocham :)
Tak czy inaczej w tym sezonie postanowiłem robić więcej lekkich, wielopłatowych, stabilnych i szybkich bumerangów.
Na pierwszy ogień postanowiłem rzucić Strusia Pędziwiatra (czytając to zdanie Kojot by się ucieszył).
Jest taki fajny plan dostępny (oczywiście) na stronie naszego dobrego znajomego - Piotra Kutka domowa - www.kutek.net , a plan strusia - http://www.kutek.net/boomplans/boomerang_plans/roadrunner.php
Projektant tego bumerangu - genialny Didier Bonin proponuje zrobienie go z laminatu CPL o grubości 4mm.
Cóż, ja po swojemu, tradycyjnie chcę trzymać się sklejki, ale oczywiście napotkałem pierwsze schody - nie ten ciężar właściwy tworzywa. CPL jest dużo cięższy od wszystkich sklejek dostępnych na rynku. Postanowiłem więc zrobić go ze sklejki lotniczej własnej roboty. Dzięki temu mogę sklejkę zrobić z trochę "cięższego" kleju i drewna bukowego. Jako wypełniacz kleju używam tym razem kaolinu - jest cięższy niż mąka :)
Jest jeszcze jeden plus robienia własnej sklejki. Na planie Didiera są wyraźnie zaznaczone dihedrale końcówek. Dlaczego by nie zrobić ich na etapie klejenia tworzywa?
Efekt tej wstępnej pracy można zobaczyć poniżej:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz